Forum cybernetyczne Strona Główna Forum cybernetyczne
http://autonom.edu.pl

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Ziarno Naszego Dobra
Autor Wiadomość
W.D.

Dynamizm charakteru: statyzm (odcień egzodynamiczny)
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 7:11 pm   Ziarno Naszego Dobra

Grzegorz Kubala udostępnił(a) link.
31 sierpnia 2011
Naprawdę, polecam zajrzeć na- www.azorawski.com
- gdzie jest o pokrewnych cybernetyce interpretacjach aksjologii teologicznej którego autorem jest Pan Andrzej Żurawski - Polak, fizyk, mieszka w NY. Stosuje do tego, coś w rodzaju świętej geometrii i matematyki w stylu pitagorejskim, ale w sposób całkowicie samodzielny, niezależny, oryginalny i bardzo przystępny. Podaję to z upoważnienia.



Komentarze pod wpisem:

W.D.: "Święta" czyli jaka?
Autor np. proponuje szukać odpowiedzi na pytanie "Co to jest >>dobro<<?", a więc oprzeć wyraz "dobro" na domniemaniach znaczeń słów, pisząc, że "Należałoby więc po pierwsze zdefiniować pojecie dobra, co wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Po za tym, jeśli już zdefiniujemy dobro i będziemy wiedzieli dokładnie czym jest, to jak zbierać dane o nim świadczące?", nie zdając sobie być może sprawy, że "w nauce pytania takie są bezprzedmiotowe, nie wolno więc ich stawiać".
Napisałeś, że jest fizykiem, więc jako przedstawiciel nauk ścisłych powinien o tym wiedzieć, a jeśli nie wie, to albo brak mu wiedzy (proszę zachęcić go do lektury drugiego rozdziału "Cybernetyki i charakteru", pierwszego także), albo, jeśli wie, że w nauce obowiązuje zasada: "najpierw zjawiska, potem terminologia", jest nieuczciwy i popełnia grzech charakterystyczny dla doktrynerów - próbuje zacierać różnice między nauką a doktryną.
31 sierpnia 2011 o 12:21 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Pan zarzucasz A. Zórawskiemu że /moimi słowy/, jakby "stawia wóz przed koniem”: szuka definicji dobra nie oglądając się na liczne fakty i relacje z innymi wartościami. Czy dobrze zrozumiałem Pana wypowiedź? Nie moim zamiarem jest obrona tego Autora ale podałem o Nim powodowany uznaniem i nawet podziwem dla Jego rekapitulacji które oczywiście wolno i należy dyskutować. Pan właśnie to robisz i dobrze! Ja mimo tych zastrzeżeń zaznaczę, że także Marian Mazur, w swojej "Cybernetyce charakteru", omija sążnistą trudność w określaniu czym jest informacja zwłaszcza /a która jako pojęcie ma bardzo wiele aspektów i odniesień, czytałem ich listę w pewnej książeczce kiedyś której autora nie pamiętam a tytuł to bodaj: "Informacja" czy jakoś tam/. Omija w ten sposób że najpierw definiuje czym podstawowe pojęcia cybernetyczne nie tyle są a muszą jakimi być i w jednym tylko warunku: aby układ samosterowny względnie autonomiczny czy samodzielny, rzeczywiście nim był! Następnie drogą dedukcji samej, z podstawowych zauważonych przez siebie cybernetycznych pryncypiów, dochodzi do dalszych pojęć i wniosków. Czy nie tak? Panu Żórawskiemu to, moim zdaniem należałoby polecić, aby konsekwentniej poszedł drogą, jaką wskazał M. Mazur, bo rzeczywiście, podaje aspekty takich wielkich aksjologicznych pojęć jak Prawda, Wiedza, Miłość i chyba Dobro, jakby ad hoc, nie uzasadniając dlaczego tak łączy a przyjmując że intuicyjnie zgodzimy się z tym. To co w tym wydaje się mi ważniejsze nawet – jest to, że nie uzasadnia ich zwłaszcza w kontekście konieczności istnienia samych tych wielkich pojęć, do jakich mają się odnosić. Wygląda tak, ze u Niego te aspekty jakoś za słabo są przez niego uzasadnione, nie do końca umotywowane koniecznością i potrzebą wzmiankowanych, bardziej uniwersalnych kategorii. Myślę że korzysta z gotowych wskazówek tej czy innej aksjologii ale dobrze byłoby gdyby u Niego to wyraźnie było powiedziane i udowodnione. Jestem w trakcie studiowania Jego tych opracowań więc trudno całkowicie odpowiedzialnie się do tego na ten czas ustosunkować. Nie jestem promotorem Jego prac a podałem wiadomość o nich na facebook tylko przez wzgląd na to że każdy pluralizm poglądów, światopoglądów, o ile są szczere i mają na uwadze dobro, jest w sam w sobie pożyteczny jak też kulturotwórczy. Zresztą zastrzegłem się że „system Żórawskiego” jak pozwolę tak to określić, nie jest cybernetyką a na pewno, nie tym, czym szanowni Państwo zasadniczo się interesują. Dlatego też macie prawo całkowite, do teorii A. Źórawskiego, nie ustosunkowywać się wcale i traktować to wyłącznie jako ciekawostkę. Przyjmować cokolwiek, nie ma przymusu przecież, Dla mnie osobiście, jest to czymś więcej.
1 września 2011 o 09:51 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn Hej! Przeczytałem stronę A. Żurawskiego jest ciekawa niemniej podzielam zdanie kolegi W.D./Wojtka Domina??/ że w rozważania wkradły się antynomie związane w konstrukcją języka nie zaś z samym zjawiskiem. pracuję nad tym od pewnego czasu, bez zapału z ostrą krytyką językoznawców z Uniwersytetu Kieleckiego z Olegiem Leszczakiem na czele.
1 września 2011 o 09:58 · Lubię to! · 1
Maciej Węgrzyn mój adres mail owy: maciej.wegrzyn@wp.pl
1 września 2011 o 09:59 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn jak chcecie to na maila przeslę go Wam
1 września 2011 o 10:00 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Bardzo cenię Pana uwagę. jednakowoż jeżeli Pan zapału dłuższy czas nie czujesz, to po co to, jeżeli nie widać w tym Woli Bożej, że tak powiem ?
1 września 2011 o 10:01 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn w technice atynomie sa od dawna znane a nawet poukładane przez Henryka Altszulera starego mądrego itd. i można na stronie TRIZ znależć ich klasyfikację według kol. Boratyńskiego. A w naukach tzw spolecznch doszukiwanie się antynomii jest po prostu nietaktem i grozi towarzyskim ostracyzmem./zaś co do zapału- jest on wynikiem sprzężenia zwrotnego- sukces rodzi sukces/, Godzenie w autorytety do sukcesu nie przowadzi czym Mazur przekonał się na wlasnej skórze
1 września 2011 o 10:39 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Sukces... to obietnica diabła najczęściej. Mnie popycha do działania coś wewnętrznego zwykle, min moja natura i w twórczych poszukiwaniach nie oglądam się na nic, nie myślę o laurze, nie przestrasza mnie niczyja zmarszczona brew... Gdyby ludzie mieli tego ducha co średniowieczni, katedry XXI wieku prawdziwie i nareszcie sięgałyby Nieba, /wyrażam się niedosłownie czyli metaforycznie/.
1 września 2011 o 11:10 · Nie lubię · 1
Maciej Węgrzyn sukces p. Żurwaskiego polega na zastosowaniu metody zupełności podziłu i zupełności konfiguracji. Ta metoda podana została wlaśnie przez M. Mazura i gorąco protestowanaprzez psychologów ze szkoły p. Reykowskiego. Nie sądzę ,żeby p. Żurawski znał prace Mazura, swoją metodę odkrył sam z siebie i odważnie ja zstosował w dziedzinie zupełnie nie- inżynierskiej. Domyślam się ,że i Pan ma wiele do powiedzenia- chętnie zanajomię sie z Pana pracami. moje , zaaprobowane przez kolegów , znajdzie Pan na stronie www. Maciej Węgrzyn
1 września 2011 o 11:51 · Lubię to! · 1
Grzegorz Kubala Dziękuję za zrozumienie. ja szedłem swego czasu jakby pośrodku: zaczytywałem się "Cybernetyką charakteru" i jeszcze jakąś z wstępem zupełnie beletrystycznym /o podwójnym albo potrójnym?! agencie/. Było to dość dawno. W tle rozmaicie grafami i liczbami interpretowałem strukturę I-Cingu, toteż zastosowałem 8 trygramów do naroży sześcianu, gdzie też rozlokowałem elementy układu autonomicznego. Do tego, jeszcze semiotyką amerykańskiego Peirce gdzie zafrapowała mnie triadyczna struktura znaku samego w sobie i potem jeszcze w macierz 3x3. To wszystko mi się jakoś nawiązywało do pitagoreizmu, eneagramów oraz idei 9 bytów anielskich
1 września 2011 o 14:43 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn numerologia na przykład systemu dziesiętnego jest fascynynująca, po przejściu na system dwójkowy- beznadziejna, liczba 13 to 1101 a słynna 666 to 1010011010 czyli nc szczególnego
1 września 2011 o 20:57 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn antynomia zaś p. Żurawskiego wynika z przyzyczajeń językowych-nie wiem czem nie uwzględnil takiej cnoty, jak męstwo czy umiejętności jak spolegliwość wg Kotarbińskiego. ale podział zupełny zadziałał właściwie
1 września 2011 o 20:59 · Lubię to! · 1
Grzegorz Kubala Co do ostratneigo ... w systemie jaki się tworzy a któremu narzucone są ograniczenia np wynikające z geometrii która w tym systemie jest naczelną, nie dziwno ze coś sie "nie zmieści" jak np męstwo. Już tu zastanawiałem się, na ile jego metafizyka i aksjologia znajduje potwierdzenie przynajmniej w doktrynach współczesnych teologów i filozofów chrześcijańskich a uznanych przez Kościół. Dlatego KK jest ostrożny wobec podobnych teorematów jako "rewelacji". Może nawet bardziej ostrożny od luminarzy nauki scjentycznej!
2 września 2011 o 09:41 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Co do numerologii: oczywiście zalecam ostrożny stosunek do niej, nawet jeżeli jest tylko zabawą
2 września 2011 o 09:41 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Kliknąłem a to oznacza przejście do następnego rekordu - a chcę kontynuować. Tak więc: pozwolę nie zgodzić się Tobą że systewm binarny jest mniej ciekawy od dziesiętnego a tym mniej, jeżewli wcale!
2 września 2011 o 09:43 · Lubię to!
Grzegorz Kubala to samo... Już Leibnitz zauważył możliwość zredagowania I-Cing w kodzie binarnym; powtórzył zresztą to samo, w warunkach cesarstwa chińskiego, to samo zrobił ichni jakiś uczony. Jeżeli zaś chodzi o słynne 666 iż w zapisie binarnym zdaniem Twoim, to nic specjalnego, to tylko zrób z zapisem binarnym tej Liczby, to: - wpierw zamień jedynki na zera i odwrotnie; - potem zapisz sekwencję binarną "po żydowsku" to jest w kierunku przeciwnym. Po dwóch takich operacjach, otrzymasz wyjściowy zapis
2 września 2011 o 09:48 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn zabawy z numerkami przypominaja m stary kawał o tym, że pewien nadgorliwy sąsiad oskarżył sasiadkę z sąsiedniego bluku, że chodzi nago po ieszkaniu. Ale z pana okna nie widać ej okna- zauważył przytomny sędzia. Ale jak wejdę na poręcz balkony , chycę z wspornik i wychylę się za róg, to przez lornetke widać wszystko- oświadczył nadgoriwiec. w matematyce jest to prawo funkcji przypisanej- dal każej kombinacji wyjściowej mażna znalżć przynajmniej jedną funcję dajacy pożadany wynik wyjściowy
2 września 2011 o 11:03 · Lubię to! · 1
Maciej Węgrzyn w ogolności sprawa dotyczy zasad modelowania ; z doświadczenia tworzymy model rzeczywistości i dalsze operacje przeprowadzamy na modelu, ale niektóre własciwości modelu nie są wlaściwoścami rzeczywistości i tu ważna uwaga:JĘZYK JEST TEŻ MODELEM RZECZYWISTOŚCI o czym językoznawcy i wogóle humaniści nie chcą słyszeć z upodobaniem tworząc anynomie wnikjące z własciwości języka używanego przez danego naukowca
2 września 2011 o 11:08 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Ciekawe czemu nie chcą słyszeć. Ta anynomia miedzy humanistami a ludźmi cisłej wiedzy i praktyki, zapewne jest jakimś klluczem do zrozumienia historii, zwłaszcza historii Polski. Polacy mieli i mają wybitnych matematyków i astronomów ale nie znam kraju gdzie by znajdowali się w takim zapomnieniu i niezrozumieniu ich znaczenia!
2 września 2011 o 12:07 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn Hej! humaniści wolą teorie nieco mętne ,żeby można je bez końca objaśniać. teoriom skończonym do jakich należy praca kol Żurawskiego przeznaczone jest zapomnienie- patrz książka lema- Głos Pana z teorią podobną do Mazura- została zapomnianaA codo antynomii- poleca stronę TRIZ- innowacje tam jest teoria Altszulera. z wpisu na facebooku wniskuję ,że jest pan inżnierem , jak ja i slowa ciężar, wytrzymałość, przkrój nie wzbudzą w Panu lęku, ściągnąłem sobie ksiązkę ale nie mam Pana adresu mailowgo ,żeby przesłąć, więc podaję strone,ściąga się w pdf za darmo
4 września 2011 o 23:41 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Mają coś z talmudystów: wyjaśnień do ksiegi, powiedzmy: "A" szukają w księdze "B" a co nie rozumieją w księdzie "B", znajdują w księdzie "A" i w końcu, to wszystko umieszczają jako komentarze, w nowej księdze „C” ! To jest coś takiego jak Kandzur i Tandżur! Pozdrawiam.
8 września 2011 o 08:34 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn dokładnie tak! zamierzam przebadać te pozorne i rzeczywiste antynomie porownać je z ustaleniami M. Mazura. To potrwa. Na razie- piszę szkic- praca- kara, obowiązek czy posłannictwo na bazie cytatów z biblii- czyńcie sobie ziemię poddaną potem- w trudzie chleb zdobywać będziesz, Jana Pawłą II i dokonań kol Jacka Kuroniae który etos pracy zatąpił etosem bezrobocia. Jak napisze to powiem, pozdrówka
8 września 2011 o 13:05 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Słusznie zauważyłeś możliwoiść takze pozornych antynomii! Zresztą, czyb byłaby bez nich literatura, takze talmudyczna /lubie być trochę złośliwym/. Myślę ze nie da się uniknąć w niczym podobnych lub analogicznych sprzecznosci i sądzę ze to już udowodnił A. Goedel
9 września 2011 o 08:57 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Powodzenia w pracy porównawczej nad Biblią i współczesnymi jej zastosowaniami w życiu społecznym, jak się domyślam: encykliki, nauka społeczna Kościoła, teorie rodem z KiK, KOR, ZNAK, współcześni polscy faryzeusze i "uczeni w piśmie", itp... Dla sprawiedliwosci: z NT znamy też pozytywne przykłady ww!
9 września 2011 o 09:01 · Lubię to!
Grzegorz Kubala Miałem coś pokazać coś swojego? Na mały początek -
10 września 2011 o 06:45 · Lubię to!
Maciej Węgrzyn rzeczywiście świetne przykład antynomii społecznch!
10 września 2011 o 10:27 · Lubię to!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group